Radomiak Radom, drużyna piłkarska z Radomia, będzie gościć zespół Ruchu Chorzów na swoim rodzimym stadionie podczas 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Przeciwnik z Chorzowa już teraz ma zapewniony spadek z ligi. Więc dla radomskich piłkarzy to spotkanie jest niezwykle istotne.
Po serii rozczarowujących porażek, Radomiak zaskoczył kibiców, triumfując nad Legią Warszawa wynikiem 3:0. Tego zwycięstwa bardzo potrzebowali – ewentualna przegrana z wicemistrzem Polski mogłaby wpływać na dalszą pozycję RKS-u w elicie piłkarskiej. „Zieloni”, jak są nazywani przez fanów, aktualnie plasują się na dwunastym miejscu w lidze, zdobywając do tej pory 38 punktów. Niestety, w nadchodzącym meczu z Ruchem trener drużyny Radomiaka, Maciej Kędziorek, nie będzie mógł skorzystać z umiejętności kontuzjowanych zawodników – Leonardo Rocha, Christos Donis i Daniel Pik. Warto wspomnieć także o tym, że w obecnej edycji PKO BP Ekstraklasy, Radomiak triumfował na swoim stadionie jedynie czterokrotnie.
Maciej Kędziorek, trener Radomiaka, przyznał przed meczem z Ruchem Chorzów, że choć rywal jest już pewny spadku z ligi, to może być to zdradliwe spotkanie. To dlatego, że mimo iż chorzowianie punktują poniżej swoich umiejętności gry w piłkę, to jednak widać u nich determinację i agresywne podejście do gry. Ich ostatnie dwa mecze zakończyły się zwycięstwem, a także nie boją się stosować wysokiego pressingu na całym boisku. Trener Janusz Niedźwiedź wykonuje znakomitą pracę z drużyną „Niebieskich”, co czyni ich groźnym przeciwnikiem. Na dodatek drużyna radomska boryka się z kontuzjami kluczowych zawodników – Christos Donis ma problemy ze stawem skokowym, a Daniel Pik z pachwiną. Na szczęście Leonardo Rocha jest coraz bliżej powrotu do regularnych treningów.