Była funkcjonariuszka policji z Radomia została skazana na rok więzienia, z zawieszeniem wykonania kary na dwa lata, w związku z oskarżeniem o próbę wyłudzenia odszkodowania. Według prokuratury, kobieta zgłosiła nieprawdziwe przestępstwo kradzieży i podpalenia swojego samochodu, aby uzyskać środki od firmy ubezpieczeniowej.
Skazanie za manipulację i fałszywe zgłoszenia
Sąd Rejonowy w Radomiu prowadził proces, który zakończył się uznaniem oskarżonej za winną wszystkich zarzucanych jej czynów. W rezultacie, wymierzono jej karę roku pozbawienia wolności, której wykonanie zawieszono na okres dwuletni. Wyrok jest nieprawomocny, co oznacza, że zarówno oskarżona, jak i prokuratura mają możliwość wniesienia apelacji.
Scenariusz upozorowanej kradzieży i podpalenia
W grudniu 2022 roku była policjantka zgłosiła kradzież swojego BMW, które miało zostać następnie spalone. Jednak śledczy ustalili, że cała sytuacja była sfingowana. Pod koniec 2023 roku Prokuratura Rejonowa Radom Wschód skierowała akt oskarżenia do sądu, oskarżając kobietę o fałszywe zeznania i zgłoszenie nieistniejącego przestępstwa.
Zarzuty dotyczące prób oszustwa ubezpieczeniowego
Kobieta została oskarżona o próbę oszukania firmy ubezpieczeniowej poprzez zgłoszenie szkody komunikacyjnej związanej z rzekomą kradzieżą i pożarem samochodu. Zgodnie z aktami sprawy, jej działania miały na celu wyłudzenie odszkodowania.
Zarząd policji zdecydował o zwolnieniu Wiolety M. z pracy, uznając to za konieczne z uwagi na ważny interes służby.