Z powodu panujących niskich temperatur, noclegownia Caritas w Radomiu stała się schronieniem dla 26 osób bez dachu nad głową. Te osoby otrzymują tam nie tylko miejsce do spania, ale także możliwość skorzystania z ciepłej kąpieli, posiłku oraz dostarczanej odzieży.
Zimową noc spędziło tam łącznie 14 mężczyzn i 12 kobiet. Jedną z nich jest pani Izabela, która twierdzi, że znajduje w noclegowni Caritas nie tylko schronienie, ale również poczucie przynależenia. Jak mówi: „Nie ma już nikogo innego na świecie oprócz mnie. Jesteśmy tu jak wielka rodzina. Wzajemne wsparcie i pomoc pracowników Caritas czynią to miejsce idealnym dla nas”.
Wojciech Dąbrowski, kierownik placówki, zapewnia, że nikt nie zostanie odesłany bez pomocy. Jedynym niezmiennym wymogiem jest trzeźwość. Zaznacza również, że cieszy go brak ofiar śmiertelnych z powodu wychłodzenia w ostatnich latach.
Co roku, strażnicy miejscy i streetworkerzy Caritas dokładnie sprawdzają potencjalne miejsca przebywania osób bezdomnych. Podczas wyjść w teren, pracownicy socjalni informują osoby zagrożone bezdomnością o ryzyku wynikającym z nocowania w parkach, altankach czy potencjalnie niebezpiecznych budynkach. W okresie zimowym szczególne uwagi poświęcają pustostanom, które mogą stanowić schronienie dla osób bezdomnych.