Za punkt wyjścia do tradycyjnego noworocznego biegu, organizowanego przez stowarzyszenie „Biegiem Radom!”, wybrano godzinę 12:00. Biegacze, zarówno członkowie stowarzyszenia, jak i inni entuzjaści tej formy aktywności, wyruszyli tą noworoczną trasą przechodząc przez ulicę Żeromskiego. Po zakończeniu biegu, ucztowali symbolicznym kieliszkiem szampana.
Pogoda tego dnia nie rozpieszczała – panowały mokre warunki, a intensywne opady deszczu zniechęciły niektóre osoby do udziału w biegu. W rezultacie na Plac Corazziego dotarła jedynie niewielka grupa kilkunastu osób.
Tadeusz Kraska, prezes stowarzyszenia „Biegiem Radom!”, wspomina o czasach, gdy spotkania na początku nowego roku były regularne. Te wydarzenia były dobrą okazją do spalenia kalorii zdobytych podczas sylwestrowych świętowań oraz do wzajemnego składania sobie życzeń na nadchodzący rok. Wyraził on swoje pragnienie, aby ta miła tradycja została przywrócona.
Biegacze pokonali symboliczne trzy kilometry, biegnąc ulicą Żeromskiego i przechodząc przez park imienia Tadeusza Kościuszki. Zakończyli swój bieg pod restauracją „Teatralna”, gdzie wznieśli toast lampką szampana. Niektórzy z nich wybrali jednak bezalkoholowy izotonik na świętowanie jej zakończenia.
Rok ten zapowiada się intrygująco dla biegaczy z Radomia. W pierwszym kwartale odbędzie się bieg na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Dziki Cross w Kozłowie, a w marcu Bieg Kazików.