Stróże prawa zostali zaalarmowani o zdarzeniu w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym im. dr Tytusa Chałubińskiego w środę, 4 stycznia przed południem. 30-letnia lekarka została zatrzymana w jednej ze szpitalnych sal, a badanie wykazało, że miała we krwi 2,3 promila alkoholu. Prowadzone jest śledztwo mające na celu ustalenie szczegółów sprawy, a także czy lekarka miała kontakt z jakimikolwiek pacjentami.
Nie wiadomo jeszcze, jakie reperkusje poniósł lub poniesie pracownik szpitala. Zarówno dyrektor centrum medycznego, jak i rzecznik radomskiej placówki poinformowali nas, że są na urlopie i nie mogą komentować sytuacji. Policja docieka jednak, czy lekarz bezpośrednio pracował z pacjentami, bo ma to poważne znaczenie prawne dla dalszego rozwoju sprawy. „Analizujemy wszystkie fakty związane z tym zdarzeniem” – dodał Kamil Warda.
Proszę wziąć pod uwagę, że prawo jest surowe, jeśli chodzi o nietrzeźwość personelu medycznego. Kara za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszkodzenia ciała wynosi do trzech lat więzienia. Natomiast w przypadkach, gdy pijany osobnik miał obowiązek opieki nad osobą zagrożoną, kara może wzrosnąć nawet do pięciu lat.