W Radomiu, w pobliżu Publicznej Szkoły Podstawowej nr 34 przy ulicy Miłej, zatrzymano osobę za duszenie malucha. Zdarzenie wzbudziło silne nastroje w mediach społecznościowych, szczególnie wśród rodziców dzieci uczęszczających do wspomnianej szkoły. Pojawiły się posty o anonimowym osobniku, który rzekomo tropił uczniów w okolicy, tropił ich i próbował udusić jednego sznurem lub drutem. Sąd skazał go na trzymiesięczny pobyt w więzieniu.
Policjanci zatrzymali podejrzanego w pobliżu szkoły, ale ze względu na jego stan zdrowia wezwali pogotowie. W efekcie mężczyzna trafił na zamknięty oddział szpitalny, a o sprawiedliwości decydowali lekarze. Stwierdzono, że stan zdrowia mężczyzny jest na tyle dobry i zdrowy, że może on odpowiedzieć na zarzuty. Obecnie władze badają zdarzenie pod kątem artykułu 160 Kodeksu Karnego, który dotyczy „narażenia zdrowia lub życia” i zagrożony jest karą do pięciu lat pozbawienia wolności. Podejrzany przyznał się do zarzutów.
Prokuratura bada też, czy w pobliżu szkoły doszło do innych zdarzeń. Prowadzone śledztwo ma również ustalić, czy oskarżony w chwili popełnienia przestępstwa był w stanie pojąć wagę swoich czynów. Prawo w Polsce mówi bowiem, że niepoczytalność może zmniejszyć wymiar kary.