Trzecioligowa drużyna piłkarska Broni Radom przystąpiła do sobotniego meczu, który odbył się w Elblągu z Concordią. Spotkanie rozpoczęło się dokładnie o południe.
Concordia Elbląg zdominowała spotkanie z drużyną radomską, pokonując ją 5:0 (1:0). Bramki dla gospodarzy zdobyli Sionkowski (w 16. i 85. minucie), Makarski (52. minuta), oraz Noworyta (63. i 84. minuta). Skład Concordii obejmował takich graczy jak Manikowski, Staniak, Jakubowski, Drewek, Szpucha, Bukacki, Augusto, Makarski, Danowski, Sionkowski i Noworyta. W składzie Broni znaleźli się Kosiorek (zastąpiony w 87. minucie przez Ginała), Cuch, Dwórzyński, Kventsar (w 60. minucie zastąpiony przez Kłosowicza), Banaszkiewicz (zastąpiony w 75. minucie przez Wrześniewskiego), Owczarek, Olpiński, Kobiera, Kowalski (zastąpiony w 75. minucie przez kolejnego Kowalskiego), Timite (zastąpiony w 60. minucie przez Szymczaka) i Buczek.
Zespół z Radomia wybrał się na ten najodleglejszy mecz rundy już w piątek, bez Jakuba Piwowarczyka, który miał przeziębienie. Concordia, po porażce 0:8, wystawiła w tym meczu zupełnie inną, znacznie silniejszą drużynę – skład składał się z pięciu młodzieżowców, ale nie było wśród nich graczy z rocznika 2005 i młodszych, czyli bez punktacji do PJS.
Podczas pierwszej połowy rozgrywki Broń Radom dominowała na boisku, stwarzając co najmniej trzy okazje do zdobycia bramki. Junior Timite dwukrotnie był o krok od zdobycia gola, a tuż przed przerwą bramkarz Concordii skutecznie obronił strzał wykonywany przez Doriana Buczka. Jednak błąd Broni w 16. minucie i strzelona bramka przez gospodarzy po rzucie rożnym sprawiły, że to Concordia Elbląg na przerwę schodziła jako lider.
Na początku drugiej połowy wyglądało na to, że Broń Radom odrobi straty. Dominowała do 52 minuty, ale po stracie drugiego gola wydawało się, że ich gra właściwie zakończyła się. Sposób, w jaki Concordia zdobywała kolejne bramki, był przytłaczający. Mecz zakończył się wynikiem 5:0 dla Concordii, co było dla Broni Radom bolesną porażką. Szczególnie biorąc pod uwagę, że zespół z Elbląga nie wygrał żadnego meczu wiosną, a tydzień wcześniej przegrał aż 0:8 w Łowiczu, co stało się powodem do drwin na terenie całego kraju.