W niedzielę 31 sierpnia zakończono działania prokuratury na terenie lotniska w Radomiu, gdzie rozbił się polski myśliwiec F-16. Wydarzenie to zakończyło się tragiczną śmiercią doświadczonego pilota, a na radarach pojawił się niezwykły hołd dla zmarłego.
Skutki katastrofy lotniczej
Po zakończeniu pracy śledczych, władze lotniska w Radomiu przejęły kontrolę nad uszkodzonym pasem startowym. Skala zniszczeń jest analizowana, a wstępne dane wskazują na poważne uszkodzenia. Według informacji reporterki Polsat News, pas startowy ma uszkodzenia na długości około kilometra i szerokości 200 metrów, a samolot pozostawił po sobie znaczną wyrwę w nawierzchni.
Ograniczenia w funkcjonowaniu lotniska
Port lotniczy przekazał komunikat, informując o czasowym zamknięciu obiektu. Lotnisko Warszawa-Radom pozostanie nieczynne do wtorku 2 września do godziny 2 w nocy. Szczegółowe informacje na temat lotów oraz ewentualnych zmian będą dostępne u konkretnych przewoźników.
Pomimo zniszczeń, myśliwce z Radomia miały wystartować jeszcze w poniedziałek 1 września, aby uczestniczyć w odwołanym pokazie AirShow. Wypadek wydarzył się podczas prób przed tym wydarzeniem. Pilot mjr. Maciej „Slab” Krakowian zginął na miejscu podczas wykonywania akrobacji.
Hołd dla zmarłego pilota
Pilot Cessny T206 postanowił upamiętnić swojego kolegę, wykonując specjalny lot. W niedzielny wieczór wystartował z warszawskiego lotniska Babice i nad województwem świętokrzyskim wykonał manewry tworzące napis na radarach. Efektem był widoczny pseudonim „Slab”.
Lot pilota Cessny został zarejestrowany przez portal Flightradar24. Po zakończeniu trwającego około dwóch godzin lotu, pilot wrócił na lotnisko w Babicach.
Analiza katastrofy F-16
Katastrofa miała miejsce 28 sierpnia, tuż przed zaplanowanymi pokazami Air SHOW 2025. Samolot F-16, pilotowany przez lidera Tiger Demo Team, gwałtownie spadł na ziemię i zapłonął. Śledczy z Warszawy zabezpieczyli kamerę osobistą pilota oraz inne dowody.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie opisał wstępną skalę zniszczeń: „Szczątki samolotu rozrzucone są na powierzchni około 20 hektarów”. Jednakże przeszukiwany obszar był znacznie większy, gdyż niektóre elementy znaleziono daleko od miejsca katastrofy z powodu siły odrzutu.
Źródło: Polsat News / Interia