Nieodpowiedzialne zachowanie młodego kierowcy z Radomia przyciągnęło uwagę policji. Podczas rutynowej służby na radomskich ulicach 16 listopada, funkcjonariusze zauważyli samochód marki Audi, który poruszał się z prędkością znacznie przekraczającą ograniczenia. Sto trzydzieści trzy kilometry na godzinę tam, gdzie dozwolone jest jedynie 70 km/h, to prędkość, której nie dało się przeoczyć.
Personel drogówki korzystał tego dnia z pojazdu wyposażonego w wideorejestrator, co pozwoliło na zarejestrowanie niebezpiecznej jazdy. Młody kierowca nie tylko przekroczył dozwoloną prędkość, ale również podjął ryzykowne wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Policjanci natychmiast zainterweniowali i zatrzymali auto do kontroli – mówi Justyna Jaśkiewicz, rzeczniczka radomskiej policji.
Na miejscu siedział 25-letni mieszkaniec powiatu radomskiego, który został ukarany mandatem w wysokości aż 3,5 tys. zł i 29 punktami karnymi. Dodatkowo stracił prawo jazdy. Nie jest to jedyny przypadek tak nieodpowiedzialnej jazdy w ostatnim czasie, podobna sytuacja miała miejsce w powiecie białobrzeskim. Tam, funkcjonariusze zatrzymali 20-letniego mężczyznę prowadzącego samochód marki Hyundai z prędkością 116 km/h w miejscu o ograniczeniu do 50 km/h.
W tym przypadku kierowca także stracił prawo jazdy i otrzymał mandat w wysokości 4 tys. zł. Warto zauważyć, że za przekroczenie prędkości o 51-60 km/h przewidziany jest mandat w kwocie 2 tys. zł. Jeśli jednak kierowca ponownie złamie przepisy tej samej grupy w ciągu dwóch lat od poprzedniego wykroczenia, kwota mandatu zostaje podwojona.