Po intensywnych dyskusjach, radni z Radomia zdecydowali, by miasto zaciągnęło pożyczkę na sfinansowanie procesu utylizacji odpadów. Z drugiej strony, odrzucili propozycję skarbnika miasta Radomia, Sławomira Szlachetki, dotyczącą zaciągnięcia pożyczki w kwocie 60 milionów złotych, przeznaczonej do pokrycia bieżących zobowiązań finansowych.
Pierwsza pożyczka, którą radni zgodzili się zaciągnąć, wynosi ponad 4 miliony złotych. Ma ona na celu pokrycie kosztów związanych z utylizacją nielegalnego składowiska toksycznych odpadów, położonego przy ulicy Ofiar Firleja. Propozycję przedstawił Sławomir Szlachetka, skarbnik miasta Radomia.
Całkowity koszt procesu utylizacji szacowany jest na ponad 6 milionów złotych. Skarbnik Szlachetka poinformował, że część tej kwoty zostanie pokryta za pomocą dotacji od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚ).
W głosowaniu dotyczącym przyjęcia uchwały o zaciągnięciu pożyczki, 20 radnych opowiedziało się za, a 3 radnych wstrzymało się od głosu.
Natomiast propozycja skarbnika miasta dotycząca zaciągnięcia kredytu w wysokości 60 milionów złotych na pokrycie bieżących zobowiązań nie znalazła poparcia wśród radnych. Szlachetka argumentował, że jest to kluczowe dla utrzymania płynności finansowej gminy, ale jego argumenty nie przekonały radnych.