68-letni mężczyzna z Radomia znajduje się obecnie w areszcie tymczasowym, po tym jak prokuratura przedstawiła go przed sądem. Zarzuca mu się brutalne traktowanie szczeniaka, a także manipulację świadkami poprzez nakłanianie ich do składania nieprawdziwych zeznań. Zarzuty są poważne i grozi za nie surowa kara.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu, Agnieszka Borkowska, podała informacje na temat dwóch zarzutów wymierzonych w 68-latka. Pierwszy z nich dotyczy szczególnej okrutności podczas znęcania się nad psem, za co może mu grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności. W kontekście tego zarzutu mężczyźna oskarżany jest o wyrzucenie szczeniaka z drugiego piętra bloku mieszkalnego.
Drugi zarzut jest związany z inną formą przestępstwa, a mianowicie nakłanianiem świadków wyżej wspomnianego zdarzenia do przedstawiania fałszywej wersji wydarzeń. Za ten czyn mężczyźnie może grozić nawet do ośmiu lat więzienia. Łączna maksymalna kara za oba przestępstwa wynosi więc trzynaście lat pozbawienia wolności.