Warta Poznań zmaga się z problemami przed starciem z Radomiakiem

Konfrontacja pomiędzy Wartą Poznań i Ruchem Chorzów, która miała miejsce w ramach 4. kolejki PKO Ekstraklasy, zakończyła się remisem. Ta konfrontacja przyniosła jednak więcej strat dla drużyny prowadzonej przez Dawida Szulczka. Kłopoty te mogą mieć wpływ na przyszłe spotkanie z Radomiakiem Radom, które odbędzie się w sobotę.

Spotkanie odbyło się w Grodzisku Wielkopolskim i było pełne emocji oraz bramek. Pierwsza połowa była szczególnie efektowna, podczas której widzowie mogli świadkować aż trzech trafień. Zawodnicy Warty Poznań zeszli na przerwę będąc na prowadzeniu. Maciej Żurawski był pierwszym strzelcem, który pokonał bramkarza Michała Buchalika. Na krótko przed przerwą Kajetan Szmyt wykorzystał rzut karny.

Niestety dla Dawida Szulczka, pierwszych 45 minut spotkania wymusiło dwie zmiany w składzie. Z powodu kontuzji musieli opuścić boisko Dawid Szymonowicz i Adrian Lis. Szymonowicz jest kluczowym obrońcą Warty Poznań, podczas gdy Lis jest głównym strzelcem zespołu.

W drugiej połowie gospodarze skupili się na obronie wyniku, ale to działało na ich niekorzyść. Michał Feliks, były zawodnik Radomiaka Radom, zdobył bramkę dla Ruchu Chorzów, dzięki czemu uzyskali remis.