Jakiś czas temu Grójecki Ośrodek Sportu wyszedł z inicjatywą, dzięki której osoby zaszczepione kupowałyby bilety na basen o połowę taniej. I chociaż ten pomysł wywołał sprzeciw części mieszkańców miasta, to takich pomysłów jest coraz więcej. Wszystko po to, by zachęcić do szczepień jak największą liczbę osób, co umożliwi skuteczną ochronę przed czwartą falą koronawirusa.
Szczepionka chroni przed wariantem Delta
Zainteresowanie szczepionkami spadło, kiedy zniesiono większość obostrzeń. Tymczasem w Europie ponownie wprowadzane są surowe restrykcje w związku z pojawieniem się wariantu Delta, który jest najsilniejszą znaną dotychczas mutacją koronawirusa. Z tego powodu Polacy martwią się widmem kolejnego lockdownu.
Rząd przekonuje, że jeśli większość społeczeństwa zaszczepi się pełną dawką, wytworzy się zjawisko zbiorowej odporności na koronawirusa. Tym samym wprowadzenie surowych obostrzeń nie będzie konieczne. Osoby zaszczepione są odporne na wirusa lub przechodzą chorobę łagodnie.
Szczepienia dzielą Polaków
Propozycja z Grójca nie jest jedynym powodem, który pobudza w kraju ostre dyskusje. Społeczeństwo jest podzielone również przez szereg już istniejących przywilejów dla osób zaszczepionych. Jak wiadomo, zaszczepieni nie są wliczani do limitów, m.in. na weselach, czy imprezach. Mogą również swobodnie podróżować za granicę. Ponadto pojawia się coraz więcej głosów za tym, by dla zaszczepionych wprowadzić specjalne przywileje, które funkcjonują na przykład w Niemczech, czy USA. Na razie jednak polski rząd nie zdecydował się na zwiększenie przywilejów dla osób, które zdecydowały się przyjąć szczepionkę.
W Polsce wciąż jest wiele osób, które nie chcą skorzystać z możliwości szczepienia, które jest bezpłatne i jak na razie nieprzymusowe. Czy ryzyko kolejnego lockdownu okaże się przekonujące? Wszystkim zależy na stałym powrocie do normalności, jednak trudno przewidzieć, jak wiele osób zdecyduje się na przyjęcie szczepionki na Covid-19.
Przy okazji warto wspomnieć, że Radom również jest podzielony pod względem szczepień. Eksperci przestrzegają, że regiony, w których jest najmniej zaszczepionych, są najbardziej narażone na działanie wariantu Delta.