Radomscy stróże prawa byli zaskoczeni, gdy zatrzymali nagiego w gwiazdach osobnika, który porwał samochód ze stacji benzynowej, gdy właściciel płacił za paliwo. Co gorsza, w pojeździe znajdowała się pasażerka, która uciekła, zanim przestępca odjechał.
W poniedziałek późnym wieczorem 31-letni mieszkaniec Radomia skorzystał z okazji i ukradł samochód marki Renault z jednej ze stacji paliw przy ulicy Warszawskiej w Radomiu. Kierowca pojazdu udał się na stację, aby zapłacić za tankowanie, pozostawiając wewnątrz samochodu pasażerkę. Mężczyzna, który nie miał na sobie butów ani odzieży wierzchniej, wsiadł do samochodu i oświadczył, że musi ratować dziecko. Kobieta natychmiast wyszła z samochodu, a mężczyzna odjechał w kierunku Warszawy.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, a ten odmówił podania alkomatu, mimo że na jego osobie czuć było woń alkoholu. W związku z tym pobrano mu krew do badań. Policjanci byli w szoku, gdy odkryli, że mężczyzna był całkowicie nagi i nie potrafił wytłumaczyć swojego postępowania. 31-latek został zatrzymany i usłyszy zarzut niewłaściwego użytkowania pojazdu mechanicznego.